Zespół McLaren, który na dzień dzisiejszy stanowi jedyne realne zagrożenie dla kierowców Red Bulla dobrze zdaje sobie sprawę, że nie może pozwolić sobie na przestój i już na najbliższe GP Turcji szykuje pakiet drobnych poprawek, które mają pomóc kierowcom w walce na torze. Ci z kolei liczą na świetny system KERS.
Lewis Hamilton„Wygrałem ten wyścig w ubiegłym roku, a tor Istambul Park daje sporo przyjemności kierowcy. To wspaniały, nowoczesny obiekt, na którym znajdują się różne zakręty- sporo szybkich łuków, a także miejsce, gdzie naprawdę odczuwa się korzyści z posiadania bolidu dobrze spasowanego do siebie.”
„Oczywiście wszyscy mówią o zakręcie numer 8, który jest fantastyczny, ale ja lubię także opóźnione hamowanie do 9 i 12 zakrętu, gdyż wchodzi się w zakręt z dość dużą prędkością; a prawidłowe pokonanie go jest naprawdę satysfakcjonujące.”
„W tegorocznym wyścigu uważam, że będziemy świadkami tego jak kierowcy oszczędzają swoje opony w trakcie wyścigu, zwłaszcza na zakręcie numer 8, który jest szybki i nierówny; to jeden z najbardziej wymagających dla opon zakrętów w całym kalendarzu."
„To tor, na którym KERS także będzie dawał ogromną korzyść- większość prostych znajduje się za wolnymi zakrętami, więc mamy wiele miejsc gdzie możemy go użyć- głównie na wyjściu z zakrętu numer 10, ale także po ostatnim zakręcie.”
„Zawsze jest szansa na wyprzedzanie na dojściu do zakrętu numer 12, gdyż łatwo jest utrzymać się za innym samochodem po wyjściu z zakrętu numer 10 i pojechać w cieniu aerodynamicznym rywala.”
„Mamy wszelkie powody, aby wierzyć, że w ten weekend także będziemy kontynuowali interesującą i ekscytujące serię wyścigów.”
Jenson Button
„Po wyścigu w Chinach, uważam że ponownie będziemy widzieli koncentrowanie się na wytrzymałości ogumienia i spadku jego osiągów w ten weekend. Przyglądając się konfiguracji toru, nasze symulacje sugerują, że Turcja będzie kluczowym testem dla opon- zwłaszcza dla prawej przedniej, która będzie poddana dużemu obciążeniu na zakręcie numer 8.”
„To bardzo szybki, składający się z kilku wierzchołków zakręt, na którym mamy spore przeciążenia. Sądzę więc, że część piątkowych treningów poświęcimy, aby przyjrzeć się obciążeniom opon tak, aby upewnić się, że możemy zapewnić bezpieczny i osiągalny balans na wyścig.”
„Nie sądzę, że będzie niedocenieniem jak powiem, że zużycie ogumienia będzie prawdopodobnie determinowało strategię każdego zespołu. Ważne będzie utrzymanie opon w bezpiecznym oknie pracy, a to prawdopodobnie zdeterminuje kiedy i jak często będziemy się zatrzymywać podczas grand prix.”
„Pogoda także wydaje się, że będzie nieco chłodniejsza niż do tego przywykliśmy w Turcji- wyścig jest trzy tygodnie wcześniej niż w ubiegłym roku, a to także może mieć wpływ na to jak pracują opony. Zapowiada się kolejny ciekawy wyścig.”
28.04.2011 14:10
0
Oby byli silniejsi lub równie konkurencyjni jak podczas GP Chin. Dalej tracą do RBR w kwalifikacjach, ale są już naprawdę blisko i nie odpuszczą. W tym GP stawiam na Buttona i go "soft" styl :)
28.04.2011 14:28
0
Rok temu Maclaren był w turcji z RBR poza reszta z przodu. Ale nie wiem czy w tym roku bedzie to tor dla nich. Wkoncu jako jednyni mieli najlepszy kanał F. A w tym roku wszyscy maja ruchome szkrzydło.
28.04.2011 15:16
0
Wystarczy, że każdy z osobna zrobi swoje i nic nie nawali to będzie dobrze. Można na nich polegać, jeden wygrywa, drugi dojeżdża w czołówce a zespół zrobił całkiem niezły bolid z tego szrotu i złomu, jaki był na testach. Tu klepnęli, tam dokręcili ówdzie wygieli i nagle mp4/26 przeistoczył kichy, po której niektórzy widzieli gołym okiem w telewizorze czy nawet na kompie, że nie jedzie w praktycznie najlepszy (bo z działającym KERSEM) super bolid. Niczym Biblijny Szaweł w Pawła.... Niczym woda w wino. Cud, jak nic, cud. Poważanie to Alleluja i do przodu chłopaki. We dwóch tworzycie kierowcę doskonałego. Tylko że w dwu osobach....
28.04.2011 15:57
0
Nie lubiłem Hamka za jego bufonadę po zdobyciu majstra. Teraz po dwu latach gdy wygrywali inni spokorniał i już można go słuchać i nawet mu kibicować. Wolę jednak Buttona. Vettel ma teraz troszkę z Hama z przed 2 lat. Liczę na Maclareny. Może Ferrari się w końcu obudzi, a uważać należy również na ulepszenia Merca. 3. beltzaboob - ...... We dwóch tworzycie kierowcę doskonałego. Tylko że w dwu osobach.... zgadzam się w pełni !
28.04.2011 16:12
0
4. rzadki - On nie ma nic z Hamiltona. Sebastian, w przeciwieństwie do Lewisa nigdy nie obnosi się tak ze swoją wyższością, nie nazywa siebie najlepszym, nie porównuje się do Senny, nie ma w nim tego zarozumialstwa. Nie wydaje mi się żeby Lewis spokorniał. Żeby się o tym przekonać wystarczy poczytać także ostatnie jego wypowiedzi i wywiady.
28.04.2011 16:12
0
@beltzaboob fakt ci dwaj byli mistrzowie świata uzupełniają się niemal idealnie. Co do działań ludzi MCL odnośnie bolidu MP4/26 to była niezła zasłona dymna. Z takiego "OMG we are so slow" po chwili zrobiło się "surprise, we are ahead of you guys!" :)
28.04.2011 16:15
0
Jedyne w czym są podobni to agresywny styl jazdy i chęć walki na torze.
28.04.2011 16:19
0
@Ilona tak jak już mówiłem. Ważne że utworzył się duet dwóch kierowców na torze, którzy swoją rywalizacją podwyższają poziom adrenaliny u kibiców. A co mówią i robią poza torem to już ich sprawa.
28.04.2011 16:19
0
5. Uważam, że masz rację. Ham jak zobaczy, że jest coraz lepiej, daje coraz to bardziej optymistyczne wypowiedzi, i zazwyczaj to źle się kończy - drobny błąd przeradza się w coś wiecej :)
28.04.2011 16:22
0
5. Ilona A to dziwne bo jak rok temu wyeliminował siebie z GP Turcji i jeszcze obwiniał o to kolego to niby co było. A jak udzielał wywiadu że widzi siebie w Ferrari to niby co było. Wywyższanie sie. Zresztą wszyscy bardziej znani specialisci z F1 twierdzili że Vettel popełnił w GP Turcji, tylko sam kierowca w to nie wierzył. Dziwne. Przeciez on nie jest bufonem. A gesty na podajze GP Niemiec przejezdzając za karę przez pit stop, to tez niby co. Wywyższanie sie i tyle, bufonada.
28.04.2011 16:41
0
3. beltzaboob trzeci? Masz na myśli Ducha Wyścigowego? Nie no... chyba Go mają:) Czyli jest komplet. Tak sobie myślę, może już to było przerabiane - nie siedzę tu na stałe, słowa @pjc o zasłonie dymnej - raczej skłąniam się do słów mówiacych o "przedobrzeniu" bolidu w różnej maści rozwiązania. W kupie dały "kupsko", natomiast stosowane z rozwagą, wyłuskane te najlepsze z wymyślonych w onym czasie, dopieszczone już na spokojnie w ramach obecnej szybkości bolidu, postawią do pionu czupryny w RBR... Newey musi założyć perukę:) Pozdr.
28.04.2011 16:45
0
10@ aj tam chłopak dojrzewa ,trądzik mu się sypie to i ręcami macha na wszystkie strony.ciekawe czy jest jedynakiem ?
28.04.2011 17:08
0
@ja jestem Jednakowoż kogo nie spotkam na swej drodze - jestem właciwie postrzegany:) Ma dwie siostry i brata... Pozdr.
28.04.2011 17:08
0
...właściwie...
28.04.2011 17:09
0
@11. 6q47 - tego mi brakowało, oto w trzeciej swej osobie, czyli w duchu, są jednią.... Jakoś mi nie brzmiało stwierdzenie o dwóch osobach i bardzo się cieszę, że ktoś łapie w lot mój bełkot pokraczny. Można liczyć na przyjaciół (choćby się ich w ogóle nie znało) i piszę to z pełną powagą. Co do dymu, @pjc też, ale to ja używałem tego określenia i do teraz uważam, że ściemniali. Całe te testy to ściema jest, panie.... Pat i ja za nim tak twierdzimy. Czyli Ja i Pat....to brzmi dobrze;))). Albo (Ja, Pjc i Pat):) Trochę się z tym układem wydechowym przeliczyli, ale baza, czyli to, o czym już w grudniu pisałem była bardzo dobra. więc ściemniali i basta. Natomiast pamiętam, jak jakiś erudyta internetowy wyśmiał mnie pisząc, że widać, że się ślizga i nie jedzie a ja głupoty piszę. Gdzie On teraz jest? Zapewne tam gdzie był ale mi się szukać nie chce....chociaż wtedy mnie wkrewił. Nie ważne. Ważne, że miałem rację. Ja, Pjc i Pat mieliśmy....znaczy.... McLaren nie może zrobić totalnego szrotu bo nikt przepisów drastycznie nie zmieniał, jak w 2009r. Już sama empiria podpowiadała mi, że w najgorszym wypadku będzie średni stan górny.... Wierzę w nich, mimo że Montoyi im nie zapomnę, to mimo to stawiam na nich zdecydowanie także z racji ducha św. który jest ich kierowcą nr1. Pozdrawiam serdecznie!
28.04.2011 17:12
0
#miało być św-wyścigowego ducha z małej, jako że uczucia religijne można obr.kogoś. Jeszcze raz dzięki za dointerpretowanie moich impresji. teraz to ma ręce i nogi. Ha!
28.04.2011 18:01
0
Tak, życzę Wam drodzy McLarenowcy wiele emocji, ale w środku stawki. Mam nadzieje na walkę Red Bulla z Ferrari!!! :)) Co do Seby, w pełni zgadzam się z moją sojuszniczką @Ilona! W nerwach każdy może zachować się głupio, ale Niemiec jest zupełnie inny, aniżeli Hamilton. Brytyjczyk poprawił z kolei, albo właściwie jego menedżer i zespół, PR. Tak, tak... Mamy nadal do czynienia z tym samym pyszałkowatym Lewisem Hamiltonem. Ukaże się jeszcze, jeżeli tylko coś nie pójdzie właściwie. ;]
28.04.2011 18:04
0
Co do szrotu z bolidu McL? Wóz był słabszy, ale zespół wiedział co robi. Po prostu nie mieli tych części, które miały za zadanie poprawić wóz. A ta panika to tyko kolejne PR-owskie paplanie "trzy po trzy". Gdyby faktycznie mieli problem, na pewno byliby dalej. Nie można nagle od tak na "chybił trafił" przyspieszyć się o sekundę! No chyba, że grają nielegalnie... ;]
28.04.2011 18:05
0
Zespół wiedział, co robi. Postraszyli fanów, mając w zanadrzu jakby "nowy wóz". Zwykła zasłonka... ;]
28.04.2011 18:48
0
8. pjc - i tutaj masz racje, na torze ich walka może być naprawdę ciekawa. 10. RoyalFlesh F1 - on obwiniał kolegę, a kolega obwiniał jego, w sumie oboje po części mieli racje. To nie jest wywyższanie się. Jeśli chodzi o Ferrari, to mówi tak, bo go o to pytają, logiczne. To , że chciałby kiedyś tam jeździć wydaje sie naturalne. A gesty, cóż, po prostu emocje podczas wyścigu, nikomu tym krzywdy nie robił i raczej nie było w tym nic z bufonady. 17. Skoczek130 - dokładnie ;]
28.04.2011 19:16
0
Ciekawa walka miedzy Hamiltonem a Vettelem? HaHaHa Przeciez jak Macki jeszcze odrobine sie poprawia to o takowej walce nie bedzie mowy.. Nie tylko Hamilton ale rowniez i Button, beda objezdzac Vettelka jak dziecko. Ci dwaj to zupelnie innej klasy kierowcy... Jestem ciekaw jak wtedy bedzie sie zachowywal Vettel. A moge sie zalozyc, ze bufoniasto...
28.04.2011 19:26
0
Vettel zawsze "gwiazdorzył", a w szczególności dał to po sobie poznać w Turcji i na Węgrzech w zeszłym sezonie.W pierwszym przypadku "spie.....ł" wyścig Red Bullom i machał jak opętany PALCEM, a w drugim podobnie- kiedy myślał o niebieskich migdałach i dostał karę przejazdu przez pit lane.Oczywistą oczywistością dla wszystkich było to, że oba błędy były z jego winy-tylko on w obu przypadkach machał tym PALCEM, jakby mu zrobili krzywdę. Naturalnym wydaję się fakt, iż kiedy McL-y poprawią tempo kwalifikacyjne, to HAM może nie mieć rywala w osobach kierowców RBR.
28.04.2011 19:53
0
5. Ilona: Nie masz racji - Hamilton nie porównywał się do Senny. Zarozumialstwo i poczucie wyższości to także cechy, którymi nadmiernie raczono Lewisa, szczególnie na tym forum w latach poprzednich. A to przymioty widoczne u większości kierowców F1 i to tych tak wielbionych w Polsce.
28.04.2011 20:06
0
20. Ilona Kłamstwa wypisujesz winna była w 100% po stronie niemca. Że niby co w nerwach??? Wylazło przynajmniej z niego to co go okresla. Alonso tez w złosci wymachiwał na Petrov, tak samo sie zachował jak Vettel. I to była bufonada, taka sama.
28.04.2011 20:25
0
@24. RoyalFlesh F1 A czy tak zachowywal sie kiedykolwiek Hamilton? Az tak glupio jak ci dwaj to chyba nigdy. Wiec jak juz porownywac to nalezy temat doprowadzc do konca! :D Pozdrawiam.
28.04.2011 20:58
0
Ludzie, Vettel był w 2010 roku dziecko, niedojrzały, bufonowaty. Ale w tym sezonie przeszedł przemianę... wystarczy posłuchać / przeczytać jego wypowiedzi z tego roku. Są w zupełnie innym tonie. tak samo po zdobyciu 2. miejsca w Chinach nie siedział jak nadęty, że ktoś śmiał go wyprzedzić, tylko się cieszył... Rok temu np w Singapurze było zupełnie inaczej. Vettel - przeciwnie do Hamiltona - dojrzał po zdobyciu mistrzostwa. Jego wypowiedzi nie są jak te Hamiltona po 2008 roku. Ale Hamilton także jest w tym momencie czołówką kierowców, i tego nic nie zmieni. Rok temu było co było, wina Vettela, zgadzam się, ale trzeba patrzeć na to co teraz.
28.04.2011 20:59
0
Liczę na dublet chłopaków z Woking. Stać ich na to. Klasyfikacja konstruktorów będzie należeć do McLarena!
28.04.2011 21:58
0
Hamilton ma i umiejętności i charakter zeby wygrac z Vettelem. Brakuje mu odrobine szybszego bolidu. Co sie mam nadzieje wkrotce zmieni. Ilona - podziwiam twoja bezkompromisowa wiernosc Vettelowi. Jestes prawdziwym kibicem. Sznuje to choc nie podzielam twojego entuzjazmu i zafascynowania.
29.04.2011 11:35
0
"Hamilton to, Vettel tamto" - nie wypada czepiać się kogoś za to, co mówi. Hamilton jest na tyle dobry, że naturalna jest jego pewność siebie. Vettel w wywiadach jest nieco skromniejszy, ale potrafi zachować się jak frustrat podczas wyścigów ( sytuacja z Webberem) 21. miki26 Mimo, że ostatnio mięliśmy lekkie spięcia, to tu się z Tobą zgodzę. 23. AndrzejOpolski Widocznie nie wszyscy zrozumieli o co wtedy chodziło. Ach te nasze polskie media potrafiące robić ludziom siano z głów. 17. Skoczek130 Racja, to zupełnie inni kierowcy, ale nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że "Tak, tak... Mamy nadal do czynienia z tym samym pyszałkowatym Lewisem Hamiltonem." grywasz z nim w golfa?
29.04.2011 12:15
0
Nie czepiam się, po prostu jeśli coś mówi, to zwyczajnie mogę to skomentować. A nadal mówi o sobie wprost - 'czuję się najlepszy', więc ja tu tej cudownej odmiany i pokory nie widzę, to jest coś więcej niż tylko pewność siebie. Cenię Hamiltona jako kierowce, oczywiście jego talent na torze, ale pod względem osobowości on nie może równać się z Sebastianem. No ale to jest tylko moje zdanie i zgadzać się oczywiście nie trzeba.
29.04.2011 12:16
0
Tak samo jak na początku kariery uważałem że Lewis ma przerośnięte " ja " ... Tak samo , dalej twierdzę Bo nic się nie zmienił . Jak słyszę że według siebie jest kierowcą który najlepiej pracuje nad rozwojem bolidu , czy też stawia siebie na równi wobec ikon tego sportu , mimo że jeszcze ma mleko pod nosem ... i ciągle gada o lojalności wobec zespołu , który co rok walczy o tytuły .... to gdzie ta jego pokora i zmiana na lepsze ....? Przecież to o czym piszę można było "usłyszeć" z ust Lewisa w ostatnim miesiącu :P
29.04.2011 12:23
0
31. Grzesiek 12. - właśnie o tym mówię, no raz chociaż możemy się w pełni zgodzić. Przynajmniej w kwestii Hamiltona. ;]
29.04.2011 12:45
0
3. Ilona W kwestii Hamiltona , to tak ;) Chociaż jak zauważyłaś , ja go nie porównuję z Vettelem ... Gdyż uważam że w tym temacie obaj siebie są warci ... :P
29.04.2011 12:53
0
31. Grzesiek 12. Polecam odcinek Top Gear z Hamiltonem, kiedy dostał bolid Senny. Może zmienisz poglądy :) Pozdrawiam. 30. Ilona Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wiesz jak Hamilton jest postrzegany w Anglii? Nawet na Vettela w Niemczech nie ma takiego "Boom". Media b. podkoloryzowały sprawę lojalności. Wiadomym jest, że Hamilton nie opuści McLarena, bo oni go "hodują" od małego. Jeśli chodzi o porównania Senna, Prost, Mansell - Hamilton, Alonso, Vettel, sytuacja miała swój początek, gdy spytali (dawno temu) Hamiltona o idola (z resztą, każdy kierowca ma tego typu wywiad, tylko w Polsce za dużo się o tym nie mówi). Media dalej podburzały tą sprawę (jak to media). W ten sposób nakierowali nasze myślenie (A to w zawiść, a to w superlatywy). Prawda jest taka, że jeśli nie poznasz kogoś osobiście, możesz tylko śledzić jego zachowanie na torze. Kiedy Webber rok temu wjechał w Hamiltona (przez co ten stracił wyścig i tym samym REALNE szanse na mistrzostwo), Hamilton był wkurzony, bo to był któryś z kolei wyścig, którego nie ukończył. Trzeba przyznać, że mogło być to frustrujące (wiadomo czyja była to wina). Vettel natomiast oskarżał Webbera bezpodstawnie (pamiętny palec). Nie jestem do tych kierowców jakoś negatywnie nastawiony, a wręcz przeciwnie. Do Vettela czuję sentyment za Monze w TR i pamiętam jak piałem z zachwytu, podczas gdy Alonso męczył się z Petrovem, a Piętaszek zmierzał do mety na PP.
29.04.2011 16:06
0
Ilona-masz rację,Vettel nie ma nic z Hamiltona,bo nie może się z nim równać.Co,Lewis ma mówić przed wyścigiem: jadę po 10 miejsce,jadę,bo muszę,może mi się zechce może nie? Wolę,żeby szalał na konferencjach prasowych niż wjeżdżał w kolegę z zespołu i robił z niego idiotę z pomocą teamu.Pewność siebie to podstawa-znasz swoją wartość i wiesz czego chcesz.I tak dla jasności-Hamilton nie porównuje się do Senny.Jeżeli wspominasz nie tak dawny artykuł o nim i Alonso to myślę,że powinnaś przeczytać go jeszcze raz.Może bardziej chodzi Ci o to,że Hamilton "wyobraził sobie" Vettela jako "swojego" Mansella?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się